Uwielbiam zdjęcie drugie i ostatnie najbardziej :)
Odpisuję tu, bo przynajmniej Cię powiadomi :) miałam to szczęście, że mój były pochodził z los angeles, udało mi się więc go odwiedzić :)
Uwielbiam zdjęcie drugie i ostatnie najbardziej :)
OdpowiedzUsuńOdpisuję tu, bo przynajmniej Cię powiadomi :) miałam to szczęście, że mój były pochodził z los angeles, udało mi się więc go odwiedzić :)
OdpowiedzUsuń