niedziela, 14 kwietnia 2013

18. Wiosna, eh to Ty?

Tytuł to celowo zmodyfikowany fragment piosenki Marka Grechuty. Należę to tej naprawdę niewielkiej grupki osób, która nie lubi wiosny. Tej wiosny nie lubię wyjątkowo - idealnie rozprasza mnie w przygotowaniach do matury.
Modlę się o śnieg.
Zdjęcia niezbyt odkrywcze, rzekłabym wręcz, ze sztampowe. Miałam jednak niezły ubaw, kiedy kątem oka dostrzegałam, jak wszystkie spacerujące rodziny z dziećmi z zaciekawieniem patrzyły, co ja tam robię, a starsze panie drżały ze strachu, co bym nie zniszczyła grządek z kwiatkami.

4 komentarze:

  1. Może i sztampowe ale śliczne. Wyjątkowo podzielam Twoje zdanie, bo wolałabym całymi dniami hasać z aparatem a mam ogrom pracy... I za nic nie mogę tego ogarnąć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Co do ptaszków to zajęcia mieliśmy w stacji obrączkowania ptaków. :) Ptaszki łapią się w specjalnie rozstawione po lesie siatki, są przynoszone do stacji, obrączkowane i od razu wypuszczane :) Mieliśmy tą szansę by je wypuszczać. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czasem sama siebie nie rozumiem, jak wpadnę w twórczy szał to wytwarzam 20-30 zdjęć dziennie, nawet nie wyrabiam z ich przetwarzaniem ale ja też często wpadam w twórczą niemoc, nie lubię tego ale zdarza się każdemu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Różowe końcówki to była jednorazowa sprawa, metoda na cień do powiek - dwa dni różowych włosów. :) Nie niszczy ich, fajnie wygląda i można zmieniać kolory ile się chce. :)

    OdpowiedzUsuń